Aktywność fizyczna w życiu ojca- wywiad z Michałem Kowalczykiem

Do dzisiejszego wywiadu zaprosiłem Michała – przedsiębiorcę, twórcę 5 kursów online dotyczących znajomości i funkcjonalności Excela. Podczas pracy na tzw. etacie mówili na niego „ten gość od Excela”. Dzisiaj nie będziemy jednak rozmawiali o liczbach. Michał znalazł się na mojej TOP 7 w Social Mediach – osób, które warto obserwować. Z naszej rozmowy dowiesz się m.in. czy Michał Kowalczyk jest „kanapowcem”, czy angażuje swoje dzieci w aktywność fizyczną oraz, czy bycie przedsiębiorcą ogranicza możliwość zadbania o swoją sprawność.


Jakub Skorski: Michał, dziękuję, że znalazłeś czas na rozmowę ze mną. Nie ukrywam, że jest to mój pierwszy wywiad w życiu i trochę się nim stresuję. Na szczęście Ty masz spore doświadczenie w tej kwestii, więc mam nadzieję, że pójdzie ‘gładko’. Jaka jest wg Ciebie najważniejsza cecha, jaką powinien posiadać współczesny ojciec?

Michał Kowalczyk: Moim zdaniem współczesny ojciec powinien rozumieć, że nie wszystko, co najlepsze dla dziecka, jest proste i przyjemne. Mamy w obecnych czasach bardzo dużą inflację wartości. Chcemy wszystko szybko i na już, a z dziećmi tak to nie działa. Trzeba czytać 20 razy te samą książkę, 50 razy powtarzać to samo słowo, bo dziecko uczy się mówić i potrzebuje obserwacji. Trzeba poświęcać mu czas, trzymać nerwy na wodzy i bezwarunkowo kochać. Nie ważne, czy robi postępy tak, jak zakładamy, bo po co w ogóle coś zakładamy?

Jakub Skorski: Czy na co dzień uprawiasz sport? Jeśli tak, to jaki i jak często?

Michał Kowalczyk: Od jakichś 8 lat raz w tygodniu jeżdżę na halę albo orlik (zależy od pory roku) i grywam w piłkę. Najlepszy nie jestem, ale nie o to tu chodzi. Piłka nożna uczy gry zespołowej, pokory wobec gorszego dnia czy szacunku wobec przeciwnika. Miałem w życiu okresy ostrego trenowania – siłownia i bieganie, ale obecnie nie jest to już dla mnie priorytet. Zdarza mi się iść do przydomowej siłowi, potrenować. Nie ma tam niestety ogrzewania, więc nie robię tego zimą. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo zimą trzeba nanieść opału do domu, więc to dobra alternatywa 😊 Swoją drogą prace przydomowe to też moja regularna aktywność. Buduję dom, więc zawsze jest tam coś do zrobienia.

Jakub Skorski: Odnośnie szacunku to coś o tym wiem. Sam trenowałem kilka lat piłkę ręczną. Grałem w 3 i 2 lidze. Bez szacunku do przeciwnika nie wygrasz meczu. Teoretycznie możesz grać przeciwko słabszej drużynie, ale respekt powinieneś zachować. Kilka razy przejechałem się na tym. Do tego dochodzi także dyscyplina związana z regularnym chodzeniem na treningi itp., tak aby robić na bieżąco postępy. Przejdźmy do kolejno pytania. Wiem, że jesteś tatą. Mógłbyś się pochwalić, w jakim wieku są twoje dzieci?

Michał Kowalczyk: Mam dwójkę dzieci. W chwili, gdy odpowiadam na te pytania Mieszko ma 2 lata i 5 miesięcy, a Henryk 9 miesięcy. Ciekawostka: jest między nimi dokładnie 20 miesięcy różnicy – co do dnia.

Jakub Skorski: Ja spodziewam się drugiego dziecka w styczniu i istnieje duże prawdopodobieństwo, że urodziny będą mieli tego samego dnia ( update 3 dni różnicy ). Jak sam dobrze wiesz rodzice są wzorem dla swoich dzieci, a dzieci doskonale naśladują zachowania rodziców, zarówno te dobre, jak i te gorsze. Czy według Ciebie sport powinien odgrywać istotną rolę w życiu
dziecka? Jeśli tak, to dlaczego?

Michał kowalczyk

Michał Kowalczyk: Tak, już w pytaniu o moje aktywności wspomniałem, czego uczy mnie piłka nożna. W XXI wieku bardzo dużo siedzimy, a nie do tego zostaliśmy ewolucyjnie stworzeni. Uprawianie sportu pozwala nieco zniwelować skutki takiego trybu życia. Sport to też dobry czas na wspólne spędzanie czasu z dziećmi. Nie mogę się doczekać dnia, w którym pierwsze raz zabiorę syna na orlik albo halę. Już dziś pogrywamy sobie na tyle, na ile można pograć z 2,5 rocznym dzieckiem 😊.

Jakub Skorski: Czy w ćwiczenia angażujesz swoje dzieci? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Michał Kowalczyk: Znowu udało mi się odpowiedzią wyprzedzić Twoje pytanie. Staram się regularnie grać w piłkę z synem. Niemal co wieczór bawimy się w ganianego. Mieszko jest bardzo energicznym dzieckiem i lubi ruch, stąd staram się mu go dostarczać ile się da. Szczerze mówiąc wychodzi mi to na dobre: dużo siedzę, więc mam okazję się poruszać, a przy okazji buduję świetną relację z synem 😊.

Jakub Skorski: Czy uważasz, że zmuszanie dziecka do aktywności fizycznej ma sens? Istnieje pewna grupa dzieci, które są z natury „leniuszkami’ i nie lubią się ruszać – czy wg Ciebie rodzic powinien je zmuszać do aktywności fizycznej?

Michał Kowalczyk: Jeśli dziecko chce spędzać cały dzień czytając książki albo się czegoś ucząc, nie widzę w tym problemu. Pytanie, czy jako dorośli chcielibyśmy być do czegokolwiek zmuszanie? Myślę, że nie i właśnie z takiego podejścia bym wychodził. Aktywność fizyczna to bardzo szerokie podejście. Jeśli ograniczymy dziecku racjonalnie dostęp do siedzących aktywności (typu bajki) i pomożemy mu znaleźć aktywność, która będzie dla niego ciekawa, sami się w nią angażując, myślę, że problem „leniuszkowania” zostanie mocno zniwelowany. Mamy przecież do dyspozycji tak dużo dyscyplin sportu. Wystarczy się rozejrzeć.

Jakub Skorski: Myślę podobnie. Jednocześnie, żeby przekonać do czegoś dziecko, czasami trzeba wykazać się pomysłowością i cierpliwością. Mój syn lubi chodzić na spacery głównie dlatego, że zawsze wymyślamy mu w międzyczasie jakąś inna aktywność: zbieranie liści, kałuże czy jazda na rowerze. Jesteś przedsiębiorcą, osobą, która przeszła na swoje i prowadzi własny biznes. Czy twoja praca ogranicza możliwość zadbania o twoją sprawność fizyczną? Czy zależy to głównie od organizacji czasu? A może jeszcze jakiś innych czynników?

Michał Kowalczyk: Szkolę online tysiące osób i fakt, moja praca polega głównie na siedzeniu, klikaniu i czasem mówieniu. Są dni, gdzie faktycznie muszę więcej przysiąść i ruchu jest mało. Mając jednak własną firmę mogę ruszać się znacznie częściej, i co najważniejsze, o porze, która mi odpowiada. Uważam, że nie każda złotówka musi zostać zarobiona i nie jestem przedsiębiorcą, który pracuje po 300 godzin w miesiącu. Daleko mi nawet do 200 godzin. Pozostały czas spędzam głównie z rodziną i znajomymi albo na budowie, albo pomagając prowadzić dom teściom.

Jakub Skorski: Czy uważasz, że aktywność fizyczna może pozytywnie wpływać na relację w rodzinie? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Michał Kowalczyk: Wspólne uprawienia sportu to okazja do spędzania czasu, rozmów, budowaniu więzi, ale także zdrowej rywalizacji i wzajemnej motywacji. Uważam, że ma ona zdecydowanie pozytywny wpływ na relacje w rodzinie.

Jakub Skorski: Michał, bardzo dziękuję Ci za rozmowę. Pierwsze koty za płoty 😂

Tutaj znajdziesz pomoc w opanowaniu Excela:
Instagram Michała
FACEBOOK MICHAŁA
Zachęcam także do kursu EXCEL W CV

Z aktywnymi pozdrowieniami
Jakub

PRZECZYTAJ JESZCZE 👇

3 komentarze

  1. Szukarki.pl pisze:

    Pouczająca lektura! Doceniam szczegółowość i dokładność. Szkoda tylko, że niektóre fragmenty są zbyt techniczne dla laików. Mimo to, świetne źródło wiedzy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *